U mnie w domu tradycją jest gotowanie jajek w łupinkach z cebuli i z łyżką kminku.
Jajka gotuję już w sobotę rano. Do dużego garnka wrzucam łupinki z cebuli (im więcej tym lepiej), kminek, troszkę pieprzu w ziarenkach oraz łyżeczkę soli, zalewam to wszystko wodą i doprowadzam do wrzenia. Następnie wkładam dokładnie umyte jajka.
Gotuję, aż nabiorą mocno brązowej barwy. Wyławiam i wkładam do tej samej wody następną porcję.
Gdy wszystkie jajka są już gotowe, przecedzam wywar z cebuli. Jajka delikatnie obtłukuję, aby skorupki były równomiernie popękane ze wszystkich stron. Wkładam je do słoików, zalewam wywarem w którym się gotowały i wkładam do lodówki.
Następnego dnia na jajkach pojawia się piękna mozaika, a jajka są przesiąknięte aromatem kminku i cebuli.
1 komentarz
Genialnie wyglądają :) U nas też tradycyjnie jajka farbuje się w wywarze z cebuli ale powiem szczerze, że na takie coś bym nie wpadła :) Super :) Pozdrawiam :)