Gdy otworzyłam paczuszkę anyżu, jego zapach przypomniał mi maleńką cukiernię w Wiśle. Ciasteczka są naprawdę wyśmienite, chociaż od razu po upieczeniu dosyć twarde. Podobno najlepiej przechowywać je w chłodnym miejscu około trzech tygodni, dopiero wtedy zmiękną i są najsmaczniejsze, ale wątpię czy kiedyś to sprawdzę osobiście – zbyt wielu łakomczuchów mam w domu ;)

Ingredients
- 2 jajka
- 200 g cukru pudru
- 250 g mąki
- 2 łyżeczki anyżu mielonego
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
Instructions
- Cukier z jajkami ubić na puszystą masę.
- Mąkę podgrzać w garnku, wymieszać z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli. Dodać anyżek i wymieszać z masą jajeczną.
- Z ciasta uformować wałeczek o grubości około 1,5 centymetra i pokroić na kilkucentymetrowe kawałki.
- Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
- Ciastka pozostawić przez 12 godzin w temperaturze pokojowej, aby wyschły.
- Następnie wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 15 minut w temperaturze 140 stopni.
Notes
Ciasteczka muszą być od spodu lekko przyrumienione a na wierzchu białe.