Obłędnie pyszne muffinki z kwaśnymi borówkami i słodkim twarożkiem. Zdecydowanie mam do nich słabość. Borówki kupiłam w jednym ze sklepów jako żurawinę i szczerze mówiąc do dziś nie wiem na czym polega różnica. Może ktoś, coś? Bo google też za wiele mi nie pomogło w tym temacie. W każdym razie muffinki są pyszne, polecam :)

Ingredients
- 180 g mąki pszennej
- 150 g cukru
- 3 łyżki cukru pudru
- opakowanie cukru waniliowego
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 75 ml oleju
- 2 duże jajka
- 150 g ricotty
- około 200 g świeżych borówek (żurawiny)
- dodatkowo kilka łyżek mleka
Instructions
- Ricottę rozcieramy dokładnie z cukrem pudrem.
- Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, cukrem i cukrem waniliowym.
- W osobnym naczyniu roztrzepujemy jajka z olejem. Dodajemy do suchych składników i mieszamy krótko. Jeśli masa jest zbyt gęsta dodajemy kilka łyżek mleka. Dodajemy borówki i ponownie mieszamy.
- Przekładamy ciasto do foremek, nakładając tylko do połowy wysokości. Na wierzch każdej porcji ciasta kładziemy łyżkę twarożku.
- Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 15-20 minut.
8 komentarzy
Żurawina to też borówka (podobnie jak jagody czy borówka amerykańska). Te tutaj ciężko powiedzieć, ale wyglądają może na żurawinę błotną? Taką mniejszą. Borówka, o którą ci chodzi to pewnie brusznica? W sklepach napotkałam do tej pory tylko żurawinę wielkoowocową, ale jest ona dużo większa, od razu można rozpoznać. Błotną dostałam kiedyś na lokalnym rynku. Porównanie żurawina wielkoowocowa – borówka brusznica http://zdrowszakuchnia.blogspot.com/2012/11/jak-wyglada-zurawina.html ; porównanie żurawina wielkoowocowa – błotna http://jedzsezonowo.pl/czy-warto-jesc-zurawine/
A muffinki wyglądają obłędnie, i jeszcze są z twarożkiem, wszystko co najlepsze :)
Dziękuję bardzo za te informacje, na opakowaniu było napisane że to żurawina leśna a ja zawsze używałam tylko suszonej stąd moje wątpliwości :) pozdrawiam serdecznie
Bardzo smaczne muffinki. Nie miałem okazji spróbować z dodatkiem żurawiny ale na pewno spróbuję :)
polecam, bo warto :)
Jak zwał, tak zwał; z pewnością muffiny smakowały bajecznie :)
oj tak, pozdrawiam :)
Za borówkami za bardzo nie przepadam, co mogę dać w zamian, żeby były równie pyszne – słodko kwaśne?
Myślę, że maliny będą w sam raz, tylko mrożone trzeba rozmrozić na sitku, żeby trochę odciekły. Pozdrawiam